Ile razy dałeś sobie słowo, aby zacząć robić cokolwiek (lub przestać coś robić) od pewnego dnia - od poniedziałku, od 1 dnia miesiąca, od Nowego Roku? Czekając na odpowiednią okazję, możesz poczekać na koniec życia.
Jeśli policzysz, zostanie wpisanych kilkaset razy, nie mniej - przynajmniej na pewno. A ile razy to „coś” naprawdę zaczynało się lub kończyło? Nawet jeśli coś się zaczęło, natychmiast się zakończyło))
Czekając na odpowiednią okazję, możesz poczekać na koniec życia - a to prawie nie jest uwzględnione w twoich planach. To zdecydowanie nie jest uwzględnione w moim. Tymczasem, aby zmienić życie na lepsze, potrzebujesz tylko jasnego planu i jednego „piekielnego tygodnia”.
Żartuje się: „Aby opuścić strefę komfortu, musisz najpierw do niej wejść”. Ale jeśli już weszliśmy i siedzimy w tym ciepłym bagnie, to ze względu na słuszną sprawę zmiany w naszym jedynym życiu będą musiały znowu wyjść.
Co to jest komfort?
Jest to nawyk i znana sytuacja, która sprawia wrażenie bezpieczeństwa (w rzeczywistości nie faktem, że tak jest, ale postrzegamy to w ten sposób). Nawet jeśli cierpimy i odczuwamy niedogodności, jest to zwykłe cierpienie i znane niedogodności.
Raz ktoś może mieć tego dość, a człowiek popełnia duży błąd: ucieka gwałtownie i daleko.
Mam dość mojej ulubionej, ale mało opłacalnej i mało obiecującej pracy - rezygnuje i wyjeżdża do Tajlandii. W rodzinie wszystko jest tak zepsute, że nie można tego naprawić - opuszcza rodzinę
.i wyjeżdża do Tajlandii. Wziąłem pożyczkę, nie ma co oddawać … no cóż, rozumiesz
)))
Tymczasem Eric Bertrand Larssen, były norweski komandos, uważa, że dla prawdziwej zmiany nie musisz uciekać (nie uciekniesz od siebie). I musisz zmienić rzeczywistość, w której życie jest obecnie realizowane.
Larssen przeszedł przez „piekło tygodnia” (to trudny sposób na wybór wojowników). Przez siedem dni nowicjusze nic nie jedzą i prawie nie śpią, przechodzą nowe testy w stylu „osiągnięcia celu w lodowatej wodzie i błocie”.
Tydzień później Norweg był prawie wyczerpany, ale dumny z siebie, a co najważniejsze - jego życie całkowicie się zmieniło. Nauczył się doceniać proste rzeczy i zdał sobie sprawę, że może osiągnąć wszystko, co chce.
Tak jak my wszyscy.
Larssen opracował cywilną wersję „Hell Week”, w dowolnym momencie możesz ją przeczytać i wdrożyć samodzielnie.
Ale wszyscy słyszeliśmy przypowieść o miotle. Jedną gałązkę można łatwo złamać, ale kilka jest już trudniejszych. Nie możesz złamać całej miotły gołymi rękami. Samo zrobienie czegoś dla ukochanego życia jest bardzo interesujące i przydatne, ale czasem nudne i trudne. Bezpiecznik szybko znika, głowa zapomina o wszystkim.
Zróbmy to razem. Dajesz wszystkim piekielny tydzień!:) Rano - motywujące wideo i „rodzicielskie” kopnięcie, wieczorem - raport i podsumowanie. Ta opcja na pewno zadziała - a za siedem dni wszyscy otrzymamy nowe życie na srebrnym talerzu.
To jest rozwiązane. Bądź na bieżąco: jak tylko wszystko będzie gotowe, ogłosimy mobilizację.
Yohu!